23:00
To coś wspaniałego! :D
Nie pomyślałabym, że to wszystko się tak potoczy!
Może od początku:
Pojechałyśmy z Darą na miejsce spotkania. Czekał tam już Thunder z wielkim bukietem róż. Był ślicznie wystrojony, miał piękny garnitur, a wypsikał się chyba najlepszymi perfumami ;)
Gdy do niego podeszłyśmy był wyraźnie zdziwiony na mój widok. A jeszcze przed sekundą sądziłam, że tu przede mną uklęknie XD
Jesteśmy już przy nim, więc zdenerwowana całą tą sytuacją pytam:
-Ojej... Thunder, czy to dla mnie to wszystko?
-Eee... hehe, nie? - powiedział dość niepewnym głosem.
Tutaj mnie zgasił. Przecież wszystko na to wskazywało!
-Więc... nie od ciebie były te smsy? - tutaj wyjęłam komórkę i pokazałam mu wiadomości. Thunder zbladł.
-S-skąd je masz?
-Dostałam od ciebie, spójrz - to twój numer, prawda?
On zaczął bić się różami po głowie.
Chyba nigdy nie zgadniecie o co chodziło ;)
Thunder zakochał się w... Rin, ale prosząc Darę o jej numer, przez przypadek spisał mój. Dara, która pomagała mu w zdobywaniu ukochanej, nie miała o tym pojęcia. Kekeke, wszyscy byliśmy w błędzie. =^.^=
Zadzwoniłyśmy po Rin. Nikt jej już niczego nie opowiadał ani nie tłumaczył. Po prostu zostawiłyśmy ich samych. Musieli się dobrze bawić, bo dostałam sekundę temu smsa od Thundera:
"Dziękuję Ci ;-)
Mam nadzieję, że jutro też się spotkamy.
Czy będziesz o 6:30 pod szkołą?"
To fajny chłopak, ale pamięć ma krótką, dalej nie zmienił tego numeru.. ^.^
00:24
Nie mogę zasnąć, więc napisałam do Dary. To może wydawać się trochę głupie, ale ona zaraz tu będzie. Ooo, już puka, więc otworzę.
Jesteśmy teraz we dwie. Opowiadamy sobie o wszystkim, podobno Thunder jest tak zafascynowany Rin, że w kółko o niej gada. Hehe, Dara wykorzystała okazję i przyszła do mnie. Przed chwilą schowała telefon do kieszeni, widziałam to kątem oka. Siedzi na łóżku i mówi, że teraz zjadłaby kanapki albo jakieś tosty. Ja wolałam kukurydzę :D Ach, ta Dara... Ona jest wiecznie głodna!
Ktoś puka, więc Dara poszła otworzyć. To Rin i Minzy, jak ona je tu ściągnęła o pierwszej w nocy?? Ja i Dara mieszkamy w tym samym bloku, to rozumiem ;) Mam szczęście, że jestem sama w domu. Wszyscy wyjechali na jakąś rodzinną wycieczkę, ale ja w tym miejscu byłam już trzy razy.
Siedzimy wszystkie w moim pokoju, Choco lata i każdą liże. Potwornie się nudzimy. Mam pomysł!
...
Tak, tak - to był dobry pomysł ^^ Pobiegłam pędem do plecaka i wyjęła zabraną wcześniej płytę Rin. Włożyłam do wieży... i bum! Nagle słyszymy szybką muzykę i świetny rap. Jak się okazało - rap CL, czyli naszej Rin! Haha, wiedziałam, że coś się kroi! Rin była wściekła, że jej zabrałam i płytę i że miałam w ogóle pomysł na puszczenie jej. Potem Minzy wstała i wymyślała spontaniczny taniec - szło jej świetnie :D
Postanowiłyśmy to nagrać, myślę, że kiedyś coś z nich będzie! Teraz jest 4 nad ranem, dziewczyny śpią w salonie, a ja postanowiłam wrzucić na youtube ten filmik. Ten, na którym ja też śpiewam stojąc obok nich.
DWA DNI POTEM - WAKACJE
13:55
Właśnie wróciłam ze spotkania z Minzy, Rin (a co za tym idzie - także i z Thunderem ;D) i Darą. Co prawda ta ostatnia była bardzo spóźniona, ale przyniosła najlepsze wieści! Aż nie mogę uwierzyć! <3
Siedzieliśmy sobie spokojnie przy stoliku, gdy nagle do restauracji wpada zziajana Dara krzycząc:
-Zauważył nas! Ktoś znany nas zauważył!
-Dara, o czym ty mówisz?
-Ktoś dzwonił do mnie.. w sprawie tego filmiku. Powiedział, że uważa, że mamy wielki talent!
Omo. To jest naprawdę fajne.
OdpowiedzUsuńAle nie widzę gdzie się tu dodaje do obserwatorów tak to bym się dodała.
http://stretched-jellies.blogspot.com/ < zapraszam do mnie ^^
Hehe, nie spodziewałam się tego, że Thunder zakochał się w CL :D
OdpowiedzUsuńWgl fajny pomysł żeby pisać taki pamiętnik Bom.
Dziękuję ^^ Cieszę się, że ten wątek Cię zaskoczył ^^
UsuńWow.. byłam pewna, że zabujał się w Bom...
OdpowiedzUsuńAle mnie zaskoczyłaś...
Na serio! :)
Hah, mnie te to zaskoczyło :D świetny rozdział ^^
OdpowiedzUsuń